- Nie wiemy, jaka będzie skala i ilość osób, które będą chciały opuścić Ukrainę. Dzisiaj wiemy, że może być to milion, może dwa miliony osób. Obserwujemy to o dzieje się w Kijowie, w stolicy, ale też na terenie całej Ukrainy i widzimy z przekazów medialnych, że wiele osób jedzie w stronę zachodu drogami, więc prawdopodobnie ucieka przed działaniami wojennymi. Duża część na pewno będzie chciała przyjechać do Polski i tutaj znaleźć schronienie. Oni być może będą podróżować dalej - mówił Roman Ciepiela, prezydent Tarnowa.
Ostatecznie to wojewoda małopolski ma podjąć decyzję, które z miejsc zostanie wybrane.
- Tam będą dowożone osoby, które przekroczą granice i nie będą miały swoich środków transportu. Są przewidziane transporty autobusami, natomiast spodziewamy się, że wiele osób po prostu korzystając z paszportów, czy wiz wjedzie do Polski i będzie tutaj korzystało ze wszystkich atrybutów swojej wolności - to jest oczywiste. Rozmawiałem rano ze wszystkimi służbami miejskimi, tak aby przygotować się jak najlepiej na tę falę ludzi, która albo będzie tranzytem przejeżdżać przez Tarnów, albo będzie to dla nich miejsce docelowe - dodał Roman Ciepiela.
Dodajmy, że podczas czwartkowej sesji Rady Miejskiej w Tarnowie radni wszystkich klubów wyrazili zdecydowany przeciw wobec ataku na Ukrainę. Podjęli oni uchwałę, w której gwarantują swoją gotowość w udzieleniu wszelkiej pomocy będącej w zasięgu samorządu Miasta Tarnowa - Mieszkańcom Ukrainy.