Wierzchosławice. Ukradł dwukółkę i podupadł na zdrowiu
Zaledwie kilka minut wystarczyło mieszkańcowi Nowosądecczyzny, aby sięgnąć po cudzą własność. 43-latek wracał w środę wieczorem do domu. Przejeżdżając przez Wierzchosławice zauważył stojąca na parkingu przyczepkę. A, że jego samochód wyposażony był w hak uznał, że to znak, by powrócić do domu bogatszy o wartą 10 tysięcy złotych dwukółkę. Wyczekał aż miejsce „zbrodni” opustoszeje i pod osłoną nocy podpiął przyczepkę jak własną. Miał jednak pecha, bo kiedy próbował opuścić parking, na drodze stanął mu znajomy właściciela pojazdu, który widząc co się dzieje, skutecznie zniweczył mu plan, powiadamiając właściciela i policję o zuchwalstwie jakiego był świadkiem.
14.12.2019 14:07
3