„Kolejna sieć wchodzi do Polski”, albo „Jeszcze jeden...” lub „Planują uruchomić...” - tak brzmią jedne z częstszych ostatnio tytułów w mediach branżowych, donoszących o rozkwicie nowej metody sprzedaży. To dark store, który jest bardzo popularny na zachodzie i jak widać, może zacząć odgrywać znaczącą rolę w Polsce. Już wiadomo, że po takie rozwiązanie chcą sięgnąć znane sieci sklepów i dyskontów.
Ciemny sklep
Co to jest dark store? Tłumacząc z języka angielskiego, to „ciemny sklep”, ale ta nazwa może być myląca. Nie do końca jest to tradycyjny punkt handlowy, bo klienci nie mogą do niego wejść. Taki koncept zrodził się w Wielkiej Brytanii. Tam ktoś wpadł na pomysł, żeby klient mógł zamówić produkty ze sklepu i otrzymać je do domu. Nic nadzwyczajnego, bo takie usługi są oferowane od dawna. Jednak dark store'y wyróżniają się tym, że – inaczej niż np. markety sprzedające także online – nie obsługują klientów w miejscu prowadzenia działalności. Nie ma kas, kolejek, wózków itd. Są za to pracownicy, którzy otrzymują informacje o zamówieniu i je kompletują.
Zatem to raczej magazyn, niż sklep. Sukces dark store'ów opiera się na tempie realizacji zamówienia. Ma być dostarczone do klienta w około 15 minut od złożenia zamówienia. Dlatego nie są to sklepy oferujące swoje usługi np. na terenie całego, dużego miasta (chyba, że takich magazynów jedna firma ma więcej). Ograniczają się do kilku dzielnic, a swoje siedziby mają przy głównych szlakach komunikacyjnych, aby skrócić czas dotarcia do klienta.
Kolejnym usprawnieniem jest to, że pracownik otrzymuje na tablet listę zamówionych produktów wraz z numerami alejek i półek, na których się dana rzecz znajduje. To pozwala sprawniej skompletować paczkę. Aplikacje kierują pakującego zamówienie pomiędzy regałami, a niekiedy właściwe miejsca są podświetlone w zaciemnionym pomieszczeniu. To także pomaga je szybko namierzyć.
24/7
Czym dark store'y wygrywają ze sklepami internetowymi? Są znacznie szybsze. No i tym, że pracują 24 godziny na dobę przez cały tydzień i zamówienie można zrobić w każdym momencie. Zawsze ma być dostarczone w krótkim czasie.
I jeszcze jedno wyjaśnienie - skąd ta tajemnicza nazwa? Chodzi o to, że wnętrze takiego sklepu nie musi mieć żadnego wystroju. Nie musi zachęcać klientów, bo ich tam nie ma. Są tylko półki, produkty i pracownicy mający za zadanie szybko skompletować zamówienie.