Nawierzchnia pomiędzy starymi murami Tarnowa a zabytkową Bimą Starej Synagogi od pewnego czasu stopniowo się zapadała, obluzowując kolejne kamienie. Na rozsypujące się „kocie łby” nie pomagało okazjonalne dosypywanie piasku. Ostatecznie Miasto zdecydowało się na podjęcie bardziej zdecydowanych kroków.