Podręczniki szkolne
Podręczniki szkolne to temat drażliwy ze względu na ich cenę, a czasami także dostępność w księgarniach. Program jednolitego podręcznika został zarzucony, więc wróciliśmy do starego systemu, w którym każdy nauczyciel ma prawo korzystać z takiego podręcznika, jaki mu najbardziej odpowiada z listy podręczników zaaprobowanych wcześniej przez władze oświatowe. Jest to bardzo ważne, ponieważ proces akceptacji podręczników to zwykle decyzja polityczna.
Istotne jest także to, że wbrew przekonaniu większości osób, zwłaszcza w młodszych klasach i w przedszkolach, podręczniki szkolne wcale nie są potrzebne i jeśli nauczyciel zdecyduje, że nie chce z nich korzystać i/lub nie chce zeszytów ćwiczeń, wcale nie muszą być one wykorzystywane do prowadzenia lekcji.
Na etapie decyzji nauczyciela możliwy jest wpływ na jego opinię poprzez zwykłą perswazję. Nic nie stoi na przeszkodzie, by rodzic zainteresowany jakimś konkretnym podręcznikiem zasugerował nauczycielowi wybór właśnie tej pozycji. Nauczyciel nie musi się zgodzić, ale na pewno weźmie pod uwagę argumenty rodzica.
Kwestia minimum programowego
Szkoły, a w ramach szkół sami nauczyciele, mają zaskakująco daleko idącą dowolność w kształtowaniu programu nauczania. Punktem odniesienia dla nich jest minimum programowe ogłaszane przez władze oświatowe i każdy program nauczania, który nauczyciel zgłosi do akceptacji dyrektorowi swojej placówki, musi być w pełni zgodny z tym minimum. Wszystko wykraczające poza minimum, to już inwencja samego nauczyciela.
Określenie, czy program spełnia minimum dla danego przedmiotu, jest oczywiście skomplikowanym zadaniem. Głównie ze względu na jego skalę. Dlatego dyrektorowie mają możliwość zlecenia opiniowania programów odpowiednim ciałom w ramach szkół. Najczęściej wygląda to tak, że nauczyciele matematyki oceniają kolegialnie propozycje swoich kolegów i uczących matematyki i tak samo postępuje się z innymi przedmiotami.