- Pomagam dlatego, że po prostu tak trzeba. Uważam, że jeśli my bylibyśmy w potrzebie, to Ukraina tak samo by postąpiła, ponieważ trzeba pomagać – mówił Wiktor, uczeń VIII klasy SPI 11 w Tarnowie.
- Pakujemy, segregujemy paczki, żeby wysłać je na Ukrainę. Pakujemy odpowiednio produkty higieniczne, żywnościowe, opatrunki, bandaże. Wszystko musi trafić do osobnych paczek, żeby potem mogło trafić do odpowiednich osób, żeby odpowiednim osobom mogło to pomóc – tłumaczył Kacper z VIII klasy SPI 11 w Tarnowie.
Aby pomoc była skuteczna musi być odpowiednio spakowana, produkty muszą być posortowane, a paczki opisane. Pomagają w tym wolontariusze, czyli uczniowie szkoły.- Zostają bardzo chętnie, przychodzą przed lekcjami, czyli muszą wstać wcześnie poświęcić swój wolny czas. Jak widać, bardzo chętnie nas wspierają, pomagają, rzucają też propozycje co mogliby jeszcze zrobić. Jesteśmy pod ogromnym wrażeniem – wyjaśniała Aneta Szuba, nauczycielka SPI 11 w Tarnowie.
Chętnie pomagają też rodzice – to oni zadbali o to, by potrzebne artykuły trafił do placówki. - Rodzice bardzo szybko odpowiedzieli na nasz apel. Po 15-20 minutach od wysłania wiadomości poprzez e-dziennik miałam bardzo duży odzew wśród rodziców, nauczycieli. Pierwszego dnia zbiórki (w poniedziałek) mieliśmy już kilkanaście pudeł z produktami – opisywała Jagoda Kalicka, nauczycielka z SPI 11 w Tarnowie.
Na tym jednak pomoc się nie skończy. - Oprócz tego będziemy brać udział w takiej ogólnopolskiej akcji dla dzieci, która nazywa sie plecaczek. Dzieci będą wyposażone w takie podstawowe rzeczy, które są im potrzebne, ale nie tylko pod kątem fizycznym, ale tez będą tam kolorowanki, będą miały coś słodkiego do jedzenia – dodawała Aneta Szuba.
Sytuacja na Ukrainie niepokoi uczniów szkoły.
- Dzieci codziennie słuchają telewizji, słuchają radia, dopytują, chcą rozmawiać, boją się. Na pewno się boją. My jesteśmy tu też po to, żeby te obawy rozwiać i wspierać ich. Każdy z nas, każdy nauczyciel poświęci parę minut żeby wyjaśnić, upewnić. Dziecko też się czuje bezpiecznie. Dzięki temu mamy nadzieję, że w ich główkach naprawdę będzie spokój - opisywała Jagoda Kalicka z SPI 11 w Tarnowie.
Aby tak było, szkoła stworzyła specjalne miejsce, w którym uczniowie mogą pozostawić kartki z wypisanymi emocjami. Pudełko znajduje się obok wystawy prac o Ukrainie.
- Wrzuciłem kartkę, na której jest napisane jak się czuję podczas wojny na Ukrainie. Jestem smutny, ponieważ Ukraińcy muszą uciekać ze swojego kraju – mówił Michał z II klasy SPI 11 w Tarnowie.
- Bardzo mi smutno, że dzieci muszą zostawiać swoich ojców na wojnie i muszą uciekać z mamami do Polski i do innych krajów – mówiła Ania z I klasy.
- Żal mi ludzi, którzy muszą uciekać i mi smutno – opisywał Miłosz z II klasy.
Dzieci z SPI 11 w Tarnowie zaapelowały też o pokój na świecie.